Morderca którego nie było
Marco Vichi
seria: Komisarz Bordelli
tłumaczenie: Jan Jackowicz
Wydawnictwo: Albatros
Akcja powieści toczy się we Florencji w 1963 roku. Jest pełnia lata, obezwładniający upał. I właśnie w taka upalną noc komisarz Bordelli dostaje zgłoszenie o znalezieniu zwłok bardzo bogatej kobiety. Sprawa już od początku nie jest prosta...
Komisarz Bordelli to kolejny inteligentny włoski policjant którego interesuje prawda; nie przepada za przełożonymi, a docenia myślących podwładnych; błyskotliwie prowadzi śledztwo; ma sporo problemów w życiu prywatnym, a zwłaszcza z kobietami; ma grono znajomych z rożnych kręgów; a przede wszystkim ceni dobrą kuchnię. Wszystko to już spotkałam w innych książkach, ale tę też warto przeczytać! To dobrze napisany kryminał z malowniczymi postaciami drugoplanowymi. Interesujące są nawiązania do II wojny i pokazanie realiów życia w Toskanii w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Świetnie się czyta w wakacyjne popołudnie:)
Mój ulubiony cytat:
"- A powiadają, że w więzieniu nie można się niczego nauczyć.
- Drogi Diotivede, to sprawa charakteru, niektórzy idą na uniwersytet i pozostają ignorantami, inni nabierają ogłady, siedząc w więziennej celi."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz