środa, 1 sierpnia 2018

Julian Sanchez: Konserwator


tłumaczenie: Marta Boberska 

Wydawnictwo: Świat Książki

ocena: 6/10

Szukałam tzw. książki na plaże i z czystym sumieniem mogę ją w tej grupie książek polecić. Zresztą Autor sam podaje przepis na dobrze sprzedawaną książkę na rynku międzynarodowym: kluczowy jest wątek kryminalno-historyczny z wciągającą tajemnicą, do tego dobrze zarysowane główne postacie, które budzą sympatię czytelnika, i jeszcze konieczny jest wątek romantyczny rozwijający się równolegle do głównej akcji. I wszystko to jest w tej powieści:
Enrique Alonso to hiszpański pisarz, który robi międzynarodową karierę w Nowym Jorku. Mail od byłej żony Bety powoduje, że wraca do San Sebastián i tam poznaje amerykańskiego konserwator dzieł sztuki, który specjalizuje się w twórczości Jose Marii Serta. Wkrótce w zatoce La Concha zostają odnalezione zwłoki konserwatora. Enrique razem z Bety próbują ustalić dlaczego konserwator zginął i w ten sposób wikłają się w niebezpieczne poszukiwania, które zaprowadzą ich do tajemnic sięgających czasów II wojny światowej.



Książkę bardzo dobrze się czyta, akcja wciagą, wątek kryminalny ze sztuką w tle daje usprawiedliwienie, że to nie jest to tylko zwykły kryminał i śmiało możemy pokazać okładkę dla innych plażowiczów:)  Ale nie ma co się oszukiwać, to tylko "przyjemnie czytadło":)  


W trakcie czytania zorientowałam się, że jest to kolejna część - jest to kontynuacja "Antykwariusza" - ale można ją z powodzeniem czytać oddzielnie.