tłumaczenie: Krzysztof Żaboklicki
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
ocena: 7,5/10
Viviane Lancier jest komisarzem w wydziale kryminalnym paryskiej
policji. Ma 37 lat i nadwagę. Sukcesy odnosi w pracy. Natomiast jej życie prywatne nie jest zbyt udane. Jej ostatni związek skończył się katastrofa a perspektyw na nowy brak. Pewne emocje, niekoniecznie tylko zawodowe, wywołuje w niej urok nowego podwładnego: porucznika
Augustina Monota.
Śledztwo związane jest z zagadkowym morderstwem popełnionym na jednym z paryskich mostów. Ofiara powiązana była z tajemniczym sonetem przypisywanym Charles’owi Baudelaire’owi. Poezji Pani Komisarz nie darzy szczególnym zainteresowaniem, w przeciwieństwie do porucznika Monota ale śledztwo zatacza coraz szersze kręgi i niestety dla Pani Komisarz staje się bardzo medialne. A zwierzchnicy naciskają na szybkie rozwiązanie sprawy...
Początek jest nieco nużący i intryga kryminalna dla mnie za bardzo jest wydumana, ale im dalej tym bardziej interesująco. Momentami gówna bohaterka jako kobieta jest mało wiarygodna i "czuje się", że napisał to mężczyzna. Pomimo tych zastrzeżeń, to książka którą przyjemnie się czyta. To lekki kryminał, który pozostawia dobry nastrój i chęć sięgnięcia po kolejne części.
Śledztwo związane jest z zagadkowym morderstwem popełnionym na jednym z paryskich mostów. Ofiara powiązana była z tajemniczym sonetem przypisywanym Charles’owi Baudelaire’owi. Poezji Pani Komisarz nie darzy szczególnym zainteresowaniem, w przeciwieństwie do porucznika Monota ale śledztwo zatacza coraz szersze kręgi i niestety dla Pani Komisarz staje się bardzo medialne. A zwierzchnicy naciskają na szybkie rozwiązanie sprawy...
Początek jest nieco nużący i intryga kryminalna dla mnie za bardzo jest wydumana, ale im dalej tym bardziej interesująco. Momentami gówna bohaterka jako kobieta jest mało wiarygodna i "czuje się", że napisał to mężczyzna. Pomimo tych zastrzeżeń, to książka którą przyjemnie się czyta. To lekki kryminał, który pozostawia dobry nastrój i chęć sięgnięcia po kolejne części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz